piątek, 8 lutego 2013

"To już jest koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni i możemy iść"


Czy na sali jest ktoś, kto potrafi ładnie śpiewać? Bo ja bym chciała prosić o zanucenie fragmentu zawartego w tytule. Ktoś się podejmie? Mam nadzieję.
Tak mi się nawet przypomniał mój nauczyciel od angielskiego, który kiedyś o tej piosence wspominał. Mówił, że taka ona fajna.
Może ja przejdę do sedna sprawy, co? Ciekawe, czy ktoś już się domyśla, o co mi chodzi.
To koniec. Koniec mojego życia na blogach. Postanowione, zdania nie zmienię. Powodów jest wiele, jednak jeden najważniejszy. Blogowanie stało się dla mnie przykrym obowiązkiem, które zabiera mi ileś życia. Nie mam na to czasu. Teraz muszę zająć się swoimi problemami, które ostatnio strasznie mi się namnożyły. To przykre, ale prawdziwe.
Miło było mi Was wszystkich poznać. Przeczytałam dużo wspaniałych opowiadań, wiele się nauczyłam i nikt mi tego nie zabierze.
Dziękuję Wam bardzo za te kilka wspaniałych miesięcy, w czasie których czytaliście moje opowiadania i dawaliście cenne rady. Gdyby nie Wy, nadal pisałabym na poziomie dwunastolatek.
Ach, bo zapomnę o tym, co najważniejsze. Nie zdziwcie się, jak kiedyś dostaniecie komentarz ode mnie ;) Chcę przecież poznać zakończenia Waszych historii.
            Dziękuję Wam bardzo jeszcze raz i życzę dużo weny, wspaniałych opowiadań i czego tylko zapragniecie!
            Do zobaczenia? ;*

6 komentarzy:

  1. Wielka szkoda :( Mimo wszystko mam nadzieję, że kiedyś wrócisz i na nowo zaczniesz pisać opowiadania tutaj... Bo blogowanie może być przyjemnością, choć czasem faktycznie ma się wrażenie, iż ten światek przytłacza. Powodzenia w życiu Kornelio, i zapraszam Cię za miesiąc (dokładnie 8 marca) na epilog Szeptów :) Całuję! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka szkoda, że odchodzisz :((. Będzie mi cię brakować, wiesz? W ciągu ostatnich kilku dni odeszło tyle fajnych blogerek, bez was blogosfera pewnie już nie będzie takim samym miejscem ;(.
    Naprawdę coraz lepiej ci szło i żałuję, że postanowiłaś odejść.
    Życzę powodzenia, i będzie mi miło, jeśli jeszcze kiedyś wpadniesz do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A kiedy zabieram się za nadrabianie wszystkich blogów, to robisz mi taką niemiłą niespodziankę. EH:<
    Mam nadzieję, że kiedyś zmienisz zdanie i wrócisz. Do tego... i tak przeczytam rozdziały! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisałam ci już wszystko co chciałam na "Pannie z parasolem", więc tutaj nie będę się powtarzać. Po prostu mam nadzieję, że tutaj do nas wrócisz.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze, dlatego rozumiem Twoją decyzję.
    Cóż, może za jakiś czas jednak dojdziesz do wniosku, że jednak chcesz wrócić, więc będę czekać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przeczytałam całe opowiadanie za pierszym razem , i bardzo mnie zasmuciła ta wiadomość. Bardzo jestem ciekawa dalszego ciągu i mam nadzieję, że jednak wrócisz :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelnicy